Jak odmienne były to Mistrzostwa Polski od tych, które pamiętam
z roku 2010. Przed sześcioma laty Polanę Jakuszycką oblegały rzesze kibiców,
przybyłych tu za sprawą Justyny Kowalczyk. Teraz polana świeciła pustkami.
Zawodnikom kibicowali jedynie trenerzy, działacze, serwismeni rozstawieni na
trasie oraz koledzy z klubów. Przedstawicieli mediów można było policzyć na palcach
jednej ręki. A licznie przybyli tu na przedświąteczny weekend miłośnicy
biegówek tylko sporadycznie zatrzymywali się żeby zobaczyć co się tutaj w ogóle
dzieje.