Na Jamrozowej Polanie w Dusznikach Zdroju odbyły się Mistrzostwa Polski w biathlonie letnim na nartorolkach. W pierwszym dniu mistrzostw 25 września odbyły się biegi sprinterskie a na zakończenie mistrzostw w niedzielę biegi pościgowe. W kategorii seniora zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn tytuły mistrzowskie w sprincie i biegu pościgowym wywalczyli – Monika Hojnisz-Staręga reprezentantka KS AZS AWF Katowice i Przemysław Pancerz reprezentujący KS AZS AWF Wrocław/BOOSM Czarny Bór.
W sobotę 25 września o godzinie 14.oo w Parku Paulinum na trasę o długości 21.8 km wyruszył wyścig Cross-Country elity kobiet w którym po raz ostatni w karierze wystartowała Maja Włoszczowska. W walce o zwycięstwo liczyły się tylko dwie zawodniczki, Włoszczowska i Neff. Na samum już finiszu lepszą o 1.5 sekundy okazała się reprezentantka Szwajcarii aktualna mistrzyni olimpijska z Tokio Jolanda Neff. Maja zajęła drugie miejsce a na trzecim wyścig ukończyła Katarzyna Solus-Miskowicz.
W piątek i sobotę 24
i 25 września 2021 roku oglądaliśmy dwa ostatnie starty Mai Włoszczowskiej.
Wyścigi kończące niezwykle bogatą karierę sportową naszej
najlepszej kolarki górskiej nie należały do łatwych. W pierwszym z nich
walczyła o mistrzostwo Polski a w drugim miała nie lada konkurentkę , bo
aktualną mistrzynię olimpijską z Tokio. Raczej nie było lepszej okazji i innej możliwości zakończenia sportowej kariery jak tylko przed swoją publicznością na trasach w Jeleniej
Górze, podczas jej własnej cyklicznej imprezy „ Maja Włoszczowska MTB Race UCi ”.
Z dala od Lądka,
inaczej niż poprzednimi laty i trochę nietypowo rozpoczął się tegoroczny 26 Festiwal Górski,
zorganizowany po raz pierwszy jako „wędrowny
festiwal”. Trasa tej wędrówki a raczej rajdu inaugurującego festiwal zaczynała się w
odległym zakątku kuli ziemskiej, na przysłowiowym końcu świata w schronisku
Pasterka. Jest to miejsce tak łatwe do zdobycia w dzisiejszych czasach jak Mount Everest.
Dotrzemy tam zawsze na luzie bez
zakładania obozów, poręczówek, bez czekana i butli tlenowych co jest sporym
ułatwieniem dla amatorów górskich wypraw. Do schroniska Pasterka co jest
rzadkością w górach dojedziemy również autem, niekoniecznie terenowym.
